Rozdział 2 - Duch Potworniarstwa
Nadeszła godzina 15. Godzina niecierpliwie oczekiwana przez Skelitę Calaveras. Tu miało mieć miejsce przesłuchanie do Drużyny. Serce umieszczone między białymi i widocznymi kościami Szkieletki biło najmocniej jak mogło. Jej zęby w kościstej buzi, zgrzytały tak głośno, że na sam widok Kościotrupki można było zobaczyć jak nadmierny pot spływa po jej kościstym, twardym czole.
- Zapraszam, na salę! - Zaprosiła potencjalne potworniarki jej wysokość Cleo.
Skelita na łamiących się nogach weszłam kulejąc na salę. Musiała wziąć kości w garść. Inaczej o karierze Potworniarskiej mogła sobie tylko pomarzyć.
- Ehem... - Wyjmując listę z imionami i nazwiskami kandydatek mruknęła pod nosem Cleo. - Ske...lita... Cala...veras? - Powoli i dokładnie przeczytała pierwszą kandydatkę na liście. A, że były tylko trzy, Skelita pechowo musiała być pierwsza.
- Emm.. Ja? - Ze zdenerwowaniem spytała Skelita.
Cleo popatrzyła na nią spod czoła, czekając aż szkieletka pokarze swoje umiejętności.
Skelita wszyła na środek, popatrzała najpierw na Cleo, potem na pozostałe kandydatki, troszkę ze zdziwieniem na Ghoulię, a na koniec na drzwi do sali gimnastycznej, upewniając się czy Jinafire lub Frankie nie przyszły sprawdzić czy nie zrobiła czegoś głupiego.
- Zaczniesz Wkońcu?! - Krzyknęła zdenerwowana wahaniem Skelity, Cleo.
Skelita próbując zrobić pierwszy krok w układzie, który sobie rzetelnie wyćwiczyła, postawiła nogę do przodu. Nagle poczuła uczucie stresu w kościach, a jej noga poślizgnęła się, jednocześnie niosąc na ziemię Skelitę.
- Nie mogę... - Powiedziała do siebie Kościotrupka.. - Nie mogę tego zrobić... Przykro mi.. - Dodała.
Cleo od razu skreślając energicznym ruchem Skelitę z listy wywołałą następną kandydatkę.
Skelita podniosła się i czym prędzej mogła wybiegła zawstydzona z sali..
- Czy ten dzień może być jeszcze gorszy? - powiedziała do siebie zapłakana Skelita.
Niestety mógł być.. W szatni czekała na nią Frankie.
- A więc.. A nie mówiłam? - Przyznając sobie racje, oznajmiła Frankie. - Cleo.. Cleo to nie tylko osoba, która doceni twoje umiejętności i o tak przyjmie Cię do drużyny! - Dodała.
- Cleo, próbuje zniszczyć od środka każdą kandydatkę do Potworniarek. Jeżeli osoba przeżyje próbę Cleo... Czyli mimo tego, ze przeszywa wzrokiem potwora, to on i tak zatańczy! To ma się u niej wielki plus..
- Pocieszyła nową koleżankę Frankie.
-Czyli sugerujesz.. Sugerujesz, że mam tam wrócić i pokazać co umiem jeszcze raz! - Odzyskała zapał w kościach Skelita.
- Nie! Nie to... - Ostrzegła Frankie, wiedząc, że Skelita i tak już jej nie słucha.
Kościotrupka weszła na salę i uśmiechnęła się do Ghouli co miało oznaczać aby włączyła muzykę.
Cleo popatrzyła na Skelitę, ze zgroszeniem.
Dziewczyna nie przejmując się Cleo, wgapiając oczy w podłogę zatańczyła swój układ.
CDN :D
Już niebawem rozdział 3 - tytułu jeszcze nie zdradzę :)
Zapraszam :))
Pisała Monsterka5